Opis:
Nowoczesny błyszczyk do ust od Sally Hansen to połączenie kojącego balsamu do ust z blaskiem błyszczyka. Zawiera `Vita - Fruit Complex`, który odżywia suche i spierzchnięte usta. Formuła ta stanowi połączenie witaminy E z ekstraktami roślinnymi, takimi jak granat, figa, żurawina. Błyszczyk zawiera masło murumuru, które chroni, pielęgnuje i przywraca komfort ustom. Doskonale się rozprowadza, nie klei się i wygładza powierzchnię ust. Daje natychmiastowe uczucie komfortu. Błyszczyk może być stosowany bezpośrednio na usta lub na pomadkę aby podkreślić usta i sprawić, aby stały się bardziej zmysłowe i kuszące.
Opakowanie w formie słoiczka posiada aplikator - różdżkę, która nabiera odpowiednią ilość kosmetyku i zapewnia precyzyjną aplikację. Dostępny w wielu wariantach kolorystyczno - zapachowych, np. wanilia, czekolada, trufla, truskawka, jagoda, wiśnia, arbuz.
Moja opinia:
Moja wersja to Fresh Watermelon. Kolor bardziej przypomina pomarańczę, ale na ustach jest bezbarwny i nadaje jedynie lustrzany połysk. Niektóre kolory posiadają brokatowe drobinki, ten nie. Zapach może nie przypomina arbuza, ale jest przyjemny i delikatny.
Błyszczyk znajduje się w słoiczku, który odporny jest na upadki. Nie stłukł się, ani nie porysował. To, co go wyróżnia, to aplikator. Możecie go zobaczyć na zdjęciu. Wykonany z elastycznego materiału, dosyć gumowy. Końcówka jest lekko ostra, ale nawet wygodnie się go aplikuje. Plusem jest trwałość, błyszczyk utrzymuje się kilka godzin, nie klei się, ani nie spływa z ust.
Nie polecam go jednak do torebki. Po odkręceniu wieczka, odrobina błyszczyka wycieka po bokach słoiczka, a i aplikator czasem się pobrudzi.
Mimo niewielkich wad, warto po niego sięgnąć ze względu na połysk, trwałość i cenę. W sklepach internetowych i na Allegro dostępny od 6 złotych.
Fajnie wygląda :) Ale do torebki bym go właśnie nie wzięła.
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o tym, ani nie widzalam nigdzie tego błyszczyka - z wyglądu wygląda jak mala beczułka miodu! sliczny :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam go nigdzie wcześniej, zastanawiam się jak poradziłby sobie z moimi ustami, które zimą robią się odrobinkę bardziej kapryśne. Choć bardziej zależy mi na silnych właściwościach odżywczych niż na błyszczyku, raczej odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCiekawy, nigdzie nie spotkałam się z tym kosmetykiem. ;) Wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńChyba bałabym się tego aplikatora :-D
OdpowiedzUsuńciekawy sposób aplikacji ale nie do torebki w zaciszu domowym :)
OdpowiedzUsuńnigdy o nim nie słyszałam ;) wygląda jak taki mały słoiczek z miodkiem :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam tego produktu :) Ciekawe ma to opakowanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy taki błyszczyk, moim zdaniem nawet lepiej, że nie ma brokatu:-)
OdpowiedzUsuńa ja nie lubię błyszczyków :-D
OdpowiedzUsuńŚrednio mnie przekonuje... z SH mam jedynie do paznokcie artykuły.
OdpowiedzUsuńfajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda , przyciąga mnie ten ładny słoiczek :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, wcześniej nigdy nie spotkałam się z takim produktem to ust, bardzo chętnie go przetestuje. Opakowanie przypomina mi mikro słoiczek z miodem :) Przesyłam pozdrowienia z Krakowa!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli mnie "zaobserwujesz":
http://blondivy.blogspot.com/
Great post!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...I always follow back.
Besos, desde España, Marcela♥
:)
OdpowiedzUsuń